Na pożegnanie Turcji wybraliśmy się z Turkiem na bal absolwentów. Przedwczoraj dostał dyplom, więc jest już oficjalnie lekarzem. O dziwo lekarze bawią się tak samo, jak inni, normalni ludzie :) Było więc miło, jedzenie, muzyka, tańce, wszyscy eleganccy - no bal no :)