środa, 3 lipca 2013
Bal
Na pożegnanie Turcji wybraliśmy się z Turkiem na bal absolwentów. Przedwczoraj dostał dyplom, więc jest już oficjalnie lekarzem. O dziwo lekarze bawią się tak samo, jak inni, normalni ludzie :) Było więc miło, jedzenie, muzyka, tańce, wszyscy eleganccy - no bal no :)
sobota, 25 maja 2013
Stambuł - mix
Nie bardzo mam czas na pisanie, więc wrzucam mix zdjęć. Możecie obejrzeć, co porabialiśmy w ostatnim miesiącu :)
:D uwielbiam chińszczyznę :D
musakka smakowała :)
śliczne szklaneczki - prezent od tatusia :)
nie wiem czy widać nazwę - Chicken Last Stop :D
widok z siłowni
przystojniak :)
twórczość właściciela sklepu z hydrauliką :D
w wielkim skrócie - praca, praca, nauka, praca, siłownia, jedzenie, zakupy, spacery i jedzenie :)
buziaki
środa, 15 maja 2013
Inspiracje - kobieta, która wymyśliła piękno
"Helena Rubinstein - kobieta, która wymyśliła piękno" Michele Fitoussi
A jak już jesteśmy w temacie książek: niedawno znalazłam mój zeszyt kultury z liceum. Jako klasa kulturowa musieliśmy zapisywać w takim zeszycie wszystkie wydarzenia kulturowe z naszego życia: przeczytane książki, obejrzane filmy, spektakle, wystawy, wraz z komentarzem. I tu trafiłam na listę książek, które pokochałam, moja lista książek wszechczasów:
1. "Pięć osób, które spotykamy w niebie" Mitch Albom
2. "Dojrzewanie błazna" Jonas Gardell
3. "Cień wiatru" i "Marina" Carlos Ruiz Zafon
4. "Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow
5. "Ogród marzeń" Barbara Delinsky
6. "Trzynaście powodów" Jay Asher
7. "Samotność bogów" Dorota Terakowska
8. "Szyfr Szekspira" Jennifer Lee Carrell
9. "Mozaika" Soheir Khashoggi
10. "Koniec jest moim początkiem" Tiziano Terzani
11. "Czarny kot" Edgar Allan Poe
12. "Ulisses" James Joyce
13. "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren
14. "Szanghajska kochanka" Zhou Weihui
15. "Ronja, córka zbójnika" Astrid Lindgren
16. "Wyznania gejszy" Arthur Golden
Tyle udało mi się wygrzebać. Świetnych książek, które przeczytałam jest więcej, ale te polecam z całego serca każdemu :) Muszę je ściągnąć do Stambułu i przeczytać raz jeszcze.
A potem jeszcze raz...
wtorek, 7 maja 2013
Attar - olejkowy raj
Mój narzeczony (wtedy jeszcze chłopak) powiedział mi dwa lata temu, że dziewczynki powinny mieć długie włosy. W momencie powiedziałam mu, jakie to seksistowskie i samcze, że feministki by go zjadły i co on sobie w ogóle wyobraża. Potem jednak przemyślałam sprawę i rozmarzyłam się. Mieć taką bujną czuprynę, burzę loków, najlepiej rudych... I postanowiłam zapuszczać. Zapuszczanie najlepiej zacząć od... podcięcia. Włos jest bowiem strukturą martwą i zniszczonym końcówkom już nic nie pomoże. Potem miały włosy moje troszkę zawirowań: problemy z tarczycą, endokrynolog, dermatolog, włosy dłuższe, krótsze i znów dłuższe.
Niedawno poczytałam trochę w internecie na temat włosów, kosmetyków do włosów i włosów traktowania i... wywaliłam wszystkie dotychczasowe szampony i odżywki, bo wszystkie miały SLS. Nie będę się tu rozpisywać o SLS, jest szkodliwe w każdym razie, możecie przeczytać w internecie. Przerzuciłam się więc na szampony naturalne, bez SLS i bez silikonów, a także postanowiłam wziąć się za olejowanie włosów. I tutaj okazało się, że Turcja jest olejkowym rajem!
Olejki można w Turcji znaleźć w Attar (lub też Aktar) czyli w sklepach zielarskich. Jest ich cała masa - olejki rycynowe, jojoba, pokrzywowe, arganowe, migdałowe, pomarańczowe i jakie tam jeszcze można sobie wymarzyć. Dziś właśnie wybrałam się z narzeczonym do Attar, zakupiliśmy olejki, a także suszoną pokrzywę i herbatkę z lipy. Oficjalnie więc ogłaszam wszem i wobec, że biorę się porządnie za pielegnację moich włosów i będę wam zdawać relację z postępów :)
A oto wnętrze Attar :) :
Niedawno poczytałam trochę w internecie na temat włosów, kosmetyków do włosów i włosów traktowania i... wywaliłam wszystkie dotychczasowe szampony i odżywki, bo wszystkie miały SLS. Nie będę się tu rozpisywać o SLS, jest szkodliwe w każdym razie, możecie przeczytać w internecie. Przerzuciłam się więc na szampony naturalne, bez SLS i bez silikonów, a także postanowiłam wziąć się za olejowanie włosów. I tutaj okazało się, że Turcja jest olejkowym rajem!
Olejki można w Turcji znaleźć w Attar (lub też Aktar) czyli w sklepach zielarskich. Jest ich cała masa - olejki rycynowe, jojoba, pokrzywowe, arganowe, migdałowe, pomarańczowe i jakie tam jeszcze można sobie wymarzyć. Dziś właśnie wybrałam się z narzeczonym do Attar, zakupiliśmy olejki, a także suszoną pokrzywę i herbatkę z lipy. Oficjalnie więc ogłaszam wszem i wobec, że biorę się porządnie za pielegnację moich włosów i będę wam zdawać relację z postępów :)
A oto wnętrze Attar :) :
to z tyłu, to wszystko najróżniejsze olejki
pokrzywa :)
nasze zakupy (i szczotka szwedzka pana narzeczonego)
nasze olejki
a tu olejek arganowy, którzy Edhem przywiózł mi ze Stanów (tu są bardzo drogie) i moja nowa drewniana szczotka do włosów :)
mama mówiła - płaska łyżka ziół, a tu się płaskiej nie dało, bo pokrzywa jakoś się nie chciała ułożyć ;)
a tak moje włosy wyglądają dziś. porównamy za parę miesięcy
niedziela, 5 maja 2013
Stambuł - Wyspy Książęce
Oj długo mnie nie było. Cały miesiąc nie pisałam, przepraszam najmocniej i obiecuję poprawę :) Trochę się w tym czasie wydarzyło, byłam w Polsce, zaczęłam pracę w szkole znów i troszkę cierpię na brak czasu. Ale już kilka postów czeka w kolejce, więc powracam :)
Dziś o Wsypach Książecych w Stambule. Wysp jest dziesięć, położonych na morzu Marmara i stanowią one wspólnie jeden z dystryktów Stambułu, nazywany po prosstu Adalar (wyspy). Nazwa wysp wzięła się z ich historii, zsyłano tu powiem książęta i księżniczki, a później członków rodzin sułtańskich. Później wyspy stały się raczej dzielnicą ormiańską, gdzie bogaci Armeńcy budowali swoje luksusowe rezydencje, które odrestaurowane (lub też nie) możemy podziwiać do dziś.
Dziś na wyspach w Stambule mieszkają bogaci i nieco ekscenryczni emeryci lub też inni zamożni Turcy (już rzadziej Armeńcy). Dlaczego zamożni? Dostęp do wysp jest nieco utrudniony, można tam dotrzeć promem, ale w weekendy, czy wieczorami już nie bardzo, dlatego też większość mieszkańców Adalar posiada własne łodzie. Bardziej chyba jachty i motorówki, niż łodzie :)
Pozostali Stambulczycy wybierają się na wyspy w ciepłe dni, żeby pogrillować (na wyspach są specjalnie stworzone do tego parki), pospacerować (lasy, świeże powietrze, alejki), poplażować lub pojeździć na rowerze. Rower jest jedną z dwóch opcji poruszania się na wyspach w ogóle, ponieważ samochody zostały przez wojewodę zakazane. Drugą opcją są konie (tudzież bryczki). I tak też w jedną ze słonecznych sobót postanowiliśmy wybrać się na wyspy na grilla i rower. A oto mini-fotorelacja :)
Dziś o Wsypach Książecych w Stambule. Wysp jest dziesięć, położonych na morzu Marmara i stanowią one wspólnie jeden z dystryktów Stambułu, nazywany po prosstu Adalar (wyspy). Nazwa wysp wzięła się z ich historii, zsyłano tu powiem książęta i księżniczki, a później członków rodzin sułtańskich. Później wyspy stały się raczej dzielnicą ormiańską, gdzie bogaci Armeńcy budowali swoje luksusowe rezydencje, które odrestaurowane (lub też nie) możemy podziwiać do dziś.
Dziś na wyspach w Stambule mieszkają bogaci i nieco ekscenryczni emeryci lub też inni zamożni Turcy (już rzadziej Armeńcy). Dlaczego zamożni? Dostęp do wysp jest nieco utrudniony, można tam dotrzeć promem, ale w weekendy, czy wieczorami już nie bardzo, dlatego też większość mieszkańców Adalar posiada własne łodzie. Bardziej chyba jachty i motorówki, niż łodzie :)
Pozostali Stambulczycy wybierają się na wyspy w ciepłe dni, żeby pogrillować (na wyspach są specjalnie stworzone do tego parki), pospacerować (lasy, świeże powietrze, alejki), poplażować lub pojeździć na rowerze. Rower jest jedną z dwóch opcji poruszania się na wyspach w ogóle, ponieważ samochody zostały przez wojewodę zakazane. Drugą opcją są konie (tudzież bryczki). I tak też w jedną ze słonecznych sobót postanowiliśmy wybrać się na wyspy na grilla i rower. A oto mini-fotorelacja :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)