piątek, 4 stycznia 2013

home sweet home

Wrocilam do domu juz kilka dni temu, ale troche potrwalo zanim wrocilam do siebie... Moze szybko sie przyzwyczajam, ale tesknilam za domem przez te dwa tygodnie. Chyba w koncu znalazlam swoje miejsce na ziemii. Tu mam swoje ksiazki i ulubiona herbate z imbirem. Tu mam ciğ köfte i poduszke z biedronka i w ogole prawie wszystko tu jest... W czwartek jade do Urfy, tam podobno ladnie, to zdjecia porobie i wstawie. Przy okazji rowniez zdradzam, ze jednym z moich postanowien na rok 2013 jest dokonczyc Lowczynie, nadac jej ksztalt i sens jakis. Jest to tez rok, w ktorym wreszcie zobacze Irlandie :)

Przegladalam bilety do Polski na kwiecien i nie wiem czy to jest dobry pomysl, zebym przyjezdzala... Bilety sa drogie juz teraz, a co dopiero za dwa miesiace. Autokar do Grecji 150 TL. No pomysle :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz