Wrocilam do domu juz kilka dni temu, ale troche potrwalo zanim wrocilam do siebie... Moze szybko sie przyzwyczajam, ale tesknilam za domem przez te dwa tygodnie. Chyba w koncu znalazlam swoje miejsce na ziemii. Tu mam swoje ksiazki i ulubiona herbate z imbirem. Tu mam ciğ köfte i poduszke z biedronka i w ogole prawie wszystko tu jest... W czwartek jade do Urfy, tam podobno ladnie, to zdjecia porobie i wstawie. Przy okazji rowniez zdradzam, ze jednym z moich postanowien na rok 2013 jest dokonczyc Lowczynie, nadac jej ksztalt i sens jakis. Jest to tez rok, w ktorym wreszcie zobacze Irlandie :)
Przegladalam bilety do Polski na kwiecien i nie wiem czy to jest dobry pomysl, zebym przyjezdzala... Bilety sa drogie juz teraz, a co dopiero za dwa miesiace. Autokar do Grecji 150 TL. No pomysle :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz